Niezwykłe forum dla zwykłych ludzi !

Formuła forum NewPastoral była na prawdę inspirująca!

Nigdy nie moglibyśmy sobie wyobrazić, jak głęboko wszyscy byli wzruszeni, bez względu na powód ich obecności tego dnia na forum. Niezależnie od tego, czy byliśmy uczestnikami, organizatorami, czy też służyliśmy pomocą, wszyscy doświadczyliśmy rzeczywistej miłości Boga w braterstwie, życzliwości, pragnieniu każdego z nas, aby spoglądać w Jego kierunku.

NewPastoral nabrał pełnego wymiaru na tym forum. Wszyscy mogli się dopytać, formować, otrzymać wsparcie i przeżywać klimat braterstwa małych grup. Dla parafii organizującej forum, istotne było to by każdy czuł się dobrze, był mile przyjęty jako brat i mógł dzielić się z innymi radością z misji, która polega na zwróceniu się ku innym, na otwarciu naszych serc. Wszystko po to by każdemu pomóc zbliżyć się do Serca Jezusa.

Wszyscy otrzymaliśmy wiele łask w ten weekend, a także po nim. Niektórzy podzielili się później z nami tym, czego doświadczyli i to było dla nas przedłużenie forum, które skończyło się zbyt szybko! Mamy nadzieję, że będziemy mieli okazję przeżyć to doświadczenie ponownie ze wszystkimi uczestnikami. Pragniemy ponownie, z radością znaleźć się w towarzystwie swoich przyjaciół, sąsiadów...

Podziękowania dla zespołu NewPastoral, który dał nam możliwość przeżycia tego niezwykłego weekendu! Modlimy się za Was, abyście nadal pomagali nam wzrastać w wierze i abyśmy mogli nadal zapraszać innych do dzielenia się naszą wiarą.

Sandrine
NewPastoral to niesamowite przeżycie!

Zaprosiłam J., niewierzącą sąsiadkę, kilku członków parafii i kilku wierzących ale niepraktykujących przyjaciół.

Cała nasza siódemka spotykała się przez 6 tygodni oglądając filmy wideo NewPastoral i dyskutując na tematy w nich poruszane.

J. ostrzegała mnie, że przyjdzie tylko, żeby zobaczyć jak to wygląda ale, że nie zobowiąże się, że zostanie. W trzecim tygodniu przyszła z sąsiadką a w kolejnym z jeszcze kolejną sąsiadką mówiąc, że: "to może być dla nich dobre".

Po sześciu spotkaniach, J. i jedna z jej koleżanek zostały w naszej grupie.

Nadal kontynuujemy wspólne spotkania z kolejnymi seriami. J. nadal nie jest wierząca...

Tak, NewPastoral to niesamowite przeżycie: niektórzy nie znajdują słów, aby to opisać, ale razem odczuwamy Miłość Chrystusa. Jezus, źródło braterstwa i wolności, jest tam z nami co tydzień.

Dla mnie każde spotkanie jest cudem i czasem odnowy w Chrystusie.

Véronique
Myślałem, że będziemy tam podrzynać gardła kogutom :)

Do grupy New Pastoral należę od samego początku. Nasza składa się wyłącznie z młodych ludzi. Przyznaję, że bardzo się obawiałem pójść na pierwsze spotkanie. Mimo że większość członków znałem osobiście od paru lat, to i tak czułem obawę: ''Czy zaakceptują mnie takiego, jaki jestem naprawdę (znałem tych ludzi głównie ze szkoły, a wiadomo, że w szkole człowiek zachowuje się inaczej niż poza nią), jak to w ogóle będzie wyglądało, itp. Nigdy wcześniej nie miałem styczności z takim sposobem ewangelizacji, więc moja wyobraźnia działała na maksymalnych obrotach: „ Na pewno to jakaś sekta i będziemy tam podrzynać gardła kogutom”.  Moja obawa wynikała również z tego, co przeżyłem w dzieciństwie… 

Cierpię na nieuleczalną, genetyczną chorobę skóry. Od dzieciństwa w moim środowisku byłem obrażany i poniżany. Moja samoocena była niższa niż głębokość Rowu Mariańskiego. Zamknąłem się w sobie jak małż i naprawdę z wielkim trudem darzyłem ludzi zaufaniem, ponieważ obraz człowieka, jaki w sobie miałem, był bardzo wąski i mieścił się mniej więcej w takich oto ramach - stworzenie, które ma mnie za nic. Skoro niełatwo było mi komuś zaufać, to jeszcze trudniej było mi otworzyć się przed kimś i powiedzieć o swoich emocjach.
Do grupki zaprosiła mnie koleżanka jeszcze z czasów przedszkolnych; była jedną z niewielu osób, które w tym czasie polubiłem, pewnie dlatego, że również zmagała się z chorobą skóry.
Jak się okazało, ani na pierwszym, ani na kolejnych spotkaniach nie podrzynaliśmy gardeł żadnym kogutom, zresztą przez wszystkie lata naszej znajomości nie widziałem na jej podwórku koguta, mimo że mieszka na wsi.
Dzięki New Pastoral z zamkniętego nastolatka zmieniłem się w osobę, która chętnie mówi o swoich uczuciach, o walce z chorobą oraz o wierze. Każde spotkanie w naszej grupie uczy mnie podstaw kontaktowania się z ludźmi i daje mi siłę do dalszych działań. Dzisiaj jestem otwartą osobą, lubię ludzi, potrafię rozmawiać o wierze, a w szczególności o mojej chorobie. Gdyby jeszcze 4 lata temu ktoś mnie zapytał, czemu mam tyle ran na swoim ciele, pewnie bym się obraził, że w ogóle ktoś takie pytania zadaje - przecież każdy powinien wiedzieć o chorobie, na którą cierpi w Polsce ok. 400 osób, to oczywiste! A dzisiaj? Potrafię bez barier opowiedzieć, co to za choroba, co zmieniła w moim życiu, umiem również wskazać jej plusy.  A przed grupką? Byłem w stanie mówić tylko o jej minusach, widziałem  wszystko w czarnych barwach. Dziś patrzę na przyszłość z nadzieją, a dzięki świadectwom omawianym na spotkaniach wierzę, że nie ma takiej góry, której nie da się przejść, nie ma takiej drogi której nie da się przebyć, nie ma takiej przeszkody, której nie da się pokonać - czy to samemu, czy też dzięki wsparciu ludzi. 
Co dzień dziękuję Bogu za przyjaciółkę, która namówiła mnie do udziału w spotkaniach, każdego dnia dziękuję Bogu za człowieka, który wymyślił spotkania w małych grupach, aż w końcu dziękuję każdego dnia za ludzi należących do naszej wspólnoty.
Rok temu, po kilku latach rozłąki, spotkałem mojego dawnego kolegę. Po rozmowie okazało się, że pewna dziewczyna odrzuciła jego miłość, a on traci wiarę, nie widzi sensu w tym wszystkim. Był załamany, więc ni stąd ni zowąd zaproponowałem, aby za tydzień w piątek pojechał ze mną na spotkanie pewnej grupy. 
Tam jego początkowa sceptyczność przerodziła się w optymizm. Świadectwo młodych ludzi, rozpalonych miłością do Jezusa, ożywiło na nowo wiarę w jego sercu. Dziś ten kolega już nie uczestniczy w naszych spotkaniach, ale jest nam wdzięczny za pomoc w przywróceniu wiary.
Boże, dziękuję Ci za mojego kolegę, któremu pomogliśmy odzyskać wiarę, dziękuję Ci za przyjaciół, których postawiłeś na mojej drodze, a także dziękuję  Ci za ludzi, którzy mnie przez tyle lat obrażali i mieszali z błotem, bo to doświadczenie sprawiło, jestem teraz silniejszą osobą, wrażliwą na wszelką krzywdę. Dziękuję Ci Boże za koleżankę, którą postawiłeś na mojej drodze także po to, aby mnie zaprosiła do udziału w naszej grupie, dziękuję Ci za świadectwa ludzi, które omawiamy podczas spotkań i które dają mi siłę na następne dni. Na koniec dziękuję Ci za ludzi, którzy przyczyniają się do funkcjonowania całego projektu  NewPastoral. Dziękuję.

Michał
Newpastoral to przede wszystkim ludzie

Dzień dobry, mam na imię Kasia i wraz z mężem od stycznia bierzemy udział w spotkaniach grupy NewPastoral. Dla mnie osobiście jest to cudowna inicjatywa, a chwile spędzone w grupie są niezwykłym przeżyciem. NewPastoral to nie tylko przesłania w postaci filmów, ale przede wszystkim ludzie, z którymi się spotykam i których mogę dziś nazwać moimi dobrymi przyjaciółmi. Od dawna czytam Pismo Święte i odmawiam różaniec, lecz dopiero nasze rozmowy i wspólna modlitwa nauczyły mnie słuchać i rozumieć Słowo. Nie wiem jeszcze, czy moje życie się zmieniło, ale wiem, że ja się zmieniłam i codziennie zmienia się moje podejście do drugiego człowieka i Boga. Pomimo różnych trudności i przykrości, które stają na mojej drodze, jestem szczęśliwsza i spokojniejsza niż rok temu, bo wiem, że nie jestem sama.

Kasia
< 1 2 3 >

Pobierz NewPastoral.net

ze sklepu Google Play lub AppStore teraz!

To jest bezpieczny formularz

Dbamy o Twoją prywatność

Coś poszło nie tak. Prosimy spróbować później.

Nowa Aplikacja NewPastoral jeszcze nie jest dostępna.

Premiera planowana jest na styczeń 2018 roku

Zapraszamy już nie długo :) !

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej